2 miesiące do matury, efektywne wykorzystanie czasu, intensywne powtórki, korepetycje online z matematyki, zadbanie o siebie

‘Instrukcja obsługi’ czasu do matury

Maturzystko / Maturzysto,

Czas Twojego egzaminu zbliża się nieubłaganie. I choćbyś chciał/a odwlec ten termin, akurat na to nie masz żadnego wpływu.

Założę się, że masz stresa.

Domyślam się, że masz stracha.

Chciał_byś zasnąć w kwietniu i obudzić się dopiero w czerwcu.

Marzysz o tym, by mieć to już z głowy.

Skąd to wiem? No skąd?

Jestem nauczycielką języka angielskiego i egzaminatorem OKE. Od wielu lat pracuję z maturzystami – temat stresu i kryteriów egzaminacyjnych nie jest mi obcy.

Wcielam się w rolę coacha edukacyjnego, który doskonale słyszy i czuje nastroje, obawy i radości swoich uczniów.

Jako mama – mój syn zdawał maturę 2 lata temu – „przerobiłam”  w domu TEN temat.

Co z tego wynika? Że jestem 3 w 1 – znam i obserwuję różne perspektywy. Teraz dzielę się z Tobą moją wiedzą i doświadczeniem, aby wspomóc Cię przed tym egzaminem – przepustką do kolejnego etapu Twojego życia.

To, czy z moich wskazówek skorzystasz, zależy tylko od Ciebie, ale wierzę, że znajdziesz tu coś dla siebie. Jest wiele kwestii, na które masz wpływ, a ja jestem tu po to, aby Ci je przypomnieć, wyjaśnić i zaproponować co możesz zrobić, aby jak najlepiej wykorzystać najbliższy czas.

 

MARZEC i KWIECIEŃ

Bez względu na to, jak do tej pory funkcjonował_ś, te ostatnie dwa miesiące są kluczowe. To właśnie teraz możesz świetnie zadbać o siebie, swój czas, wreszcie – ukończenie szkoły średniej, której możesz już mieć dość, a może trochę Ci żal, że to już…

Tak czy inaczej to dobry moment, aby zadbać o:

  • REGULARNY SEN

Tak, tak, doba jest za krótka, żeby wszystko ogarnąć, a ja tu jeszcze mówię, że masz spać 8 godzin? Właśnie tak! Jeśli niewyspany/a idziesz do szkoły, przyswoisz sobie około 8% wiedzy z lekcji, a kiedy się wyśpisz, to już będzie 60%. Widzisz tę różnicę? A jeśli czasem zdarzy Ci się, że zarwiesz nockę – może wtedy jakaś drzemka regeneracyjna po szkole?

  • PORZĄDNĄ DIETĘ

Zapomnij o energetykach. Serio. Dają Ci „kopa” na chwilę, złudnie podkręcając samopoczucie. Postaw na kasze, orzechy, gorzką czekoladę, warzywa i owoce. Zrobienie fantastycznie odżywiającej sałatki czy smoothie nie zajmuje dużo czasu. Możesz też poprosić rodzica o wsparcie lub wybrać coś ze sklepu po drodze do szkoły. Jedz wartościowo, nie śmieciowo!

  • AKTYWNOŚĆ FIZYCZNĄ

Ćwiczysz regularnie? Może chodzisz na basen czy siłownię? Może wszelka aktywność jest Ci obca, bo nie jesteś sportowym typem? A może po prostu uważasz, że szkoda Ci na to czasu, bo przecież za dwa miesiące matura?

Twoje anty-nastawienie nie zmieni faktu, że regularna aktywność fizyczna m.in. obniża poziom stresu i poprawia nastrój, a zdaje się, że jest Ci to teraz potrzebne? Jeśli NAPRAWDĘ nie lubisz sportu – wychodź na spacery, sam/a lub z towarzystwem, ze słuchawkami na uszach i dobrą muzą w tle, rano, po południu lub wieczorem. Zorganizuj to tak, aby było Ci komfortowo i przyjemnie. Docenisz to za chwilę, zobaczysz!

  • REALNY GRAFIK

Prawdopodobnie masz swój grafik, według którego działasz. Działaj dalej. Sprawdź tylko proszę, czy jest REALNY. Czy na pewno dobrze wyznaczył_ś sobie zadania do wykonania w ciągu tygodnia/miesiąca? Udaje Ci się  je wykonać czy przekładasz na kolejny dzień / tydzień? Bądź realistą/ką. Sprawdź też proszę, czy jest w tym grafiku czas i na naukę, i na odpoczynek, i na wyjście z przyjaciółmi na pizzę? To nie jest dobry moment, aby się zamknąć w domu i TYLKO przygotowywać do egzaminu. No, chyba, że zamierzasz za chwilę zwariować albo paść z wyczerpania…

Nie samą nauką człowiek żyje…

Im lepiej o siebie zadbasz już teraz, tym lepiej dasz sobie radę w maju. SERIO!

I jeszcze jedno – warto wyznaczać sobie drobne nagrody za wykonanie planu z grafika plus jakaś większą, bardziej znaczącą, zaplanowaną na koniec maja, by uczcić przetrwanie tego trudnego czasu. Może masz już to opracowane?

  • DOM

Jak Twoja sytuacja w domu? Masz spokój i wsparcie rodziców czy raczej ciśnienie co do ocen i nauki?

W pierwszym przypadku ciesz się i doceniaj. Okazuj wdzięczność, nie rezygnuj ze wspólnych aktywności czy posiłków. Chłoń ciepełko rodzinne i celebruj te wspólne chwile – one też wpływają na Twój nastrój, samopoczucie, nastawienie, w skrócie – codzienne funkcjonowanie.

W sytuacji drugiej – spróbuj znaleźć sposób na swoich rodziców, aby trochę Ci już odpuścili, nie przerzucali na Ciebie swoich lęków co do wyników matury. Jakieś pomysły? Szczera, spokojna rozmowa o Twoim samopoczuciu i potrzebach. Plakat na drzwiach Twojego pokoju z konkretną wiadomością. List, w którym napiszesz o tym, co Cię uwiera. Próbuj! Twoje samopoczucie i spokój w głowie są teraz NAJWAŻNIEJSZE!

  • OCENY W SZKOLE

To już ostatnia prosta. Postaraj się, aby uniknąć zagrożeń i nerwowych sytuacji. Czy warto szarpać się w tym momencie? Potrzebujesz pomocy? Zaangażuj rodziców, porozmawiaj z wychowawcą / psychologiem / pedagogiem / wice- czy dyrektorem lub kimś z belfrów, z którym masz dobre układy. Prośba o pomoc jest OK. Nie musisz być w tej sytuacji sam/a, wiesz?

Jeśli ubolewasz nad ocenami, pomyśl sobie, czy one naprawdę są takie ważne? Bez względu na średnią, samo świadectwo ukończenia szkoły ponadpodstawowej jest potwierdzeniem wykształcenia średniego i przepustką na studia, jeśli je planujesz.

Jeżeli masz już czystą sytuację – super! Wreszcie możesz sobie odpuścić siedzenie nad sprawdzianami i klasówkami, które zresztą są już na finiszu…

  • SWÓJ SPOSÓB NA STRES

Doskonale wiesz, że sposobów na stres jest wiele. Są takie, które warto stosować codziennie i wymagają czasu, aby efektywnie działać. Ale są takie, które możesz zastosować w danym momencie i zadziałają. Natomiast to, co najistotniejsze – ten sposób MUSI działać na Ciebie! Dokładnie tak!

Jeśli już taki sposób masz – super.

Jeżeli nie masz – polecam kilka do wypróbowania. Nie odrzucaj proszę któregoś z nich tylko dlatego, że wydaje Ci się nietrafiony, niepasujący. Najpierw sprawdź, przetestuj, potem zachowaj lub odrzuć.

  1. Świadome, głębokie oddychanie. To, że oddychasz, nie oznacza, że robisz to prawidłowo (!). A to jest mega skuteczny sposób, sprawdziłam już wielokrotnie, a co ważniejsze – możesz go zastosować na sali egzaminacyjnej bez żadnych konsekwencji. Znajdź instrukcję w necie lub ściągnij aplikację i naucz się!
  2. Regularne leżenie na macie antystresowej – wystarczy 15 minut, by Twoje mięśnie się rozluźniły, a głowa odpoczęła. Na początku może być nieprzyjemnie, nie zniechęcaj się.
  3. Joga / medytacje – możesz ćwiczyć w domu lub na zajęciach, znaleźć dobrego instruktora w sieci, wykupić program – dla chcącego nic trudnego!
  4. Zastosuj aromaterapię –właściwie dobrane zapachy ukoją nerwy, odprężą, pobudzą, w zależności od sytuacji. Znajdź coś dla siebie.
  5. Gadżet antystresowy – w mojej torebce od jakiegoś czasu noszę pierścionek antystresowy, taki plastikowy, cudownie ugniatający mięśnie w czasie rolowania w górę i w dół po palcach. Co ważne – możesz z nim iść na egzamin – to tylko pierścionek, ale naprawdę działa!
  6. Narysuj swój stres – jak go sobie wyobrażasz? Oswój go trochę – pokoloruj, ubierz, dorzuć dodatki. On był, jest i będzie i tylko od Ciebie zależy, czy dasz mu się kontrolować, czy raczej będziesz go czuć, ale jednocześnie nie zatrzymasz się w działaniach. Znasz to powiedzenie „Bój się i działaj”? Właśnie o to chodzi! Działaj!
  7. Napisz własną afirmację – tekst, który świadomie i często powtarzany wzmocni Cię mentalnie. To może być np. „Matura to kolejne wyzwanie i nowe doświadczenie. Ale zrobię, co mogę i potrafię, aby dać sobie z nią radę.

Twój sposób na stres to konkretny element radzenia sobie z emocjami – lękiem, obawą, niepokojem, gniewem, złością, frustracją… To są mocne emocje, ważne i potrzebne, choć dość trudne do wyregulowania i do zaakceptowania. ALE to są Twoje emocje. Zadbaj o nie, a przez to o siebie. Tylko Ty wiesz, co czujesz. Jeśli nie masz pomysłu, jak to zrobić – poszukaj wsparcia. Proszenie o pomoc jest normalne i OK! A pozbywanie się z głowy czarnych myśli jest do zrobienia i skutecznie wesprze Cię w codziennej pracy. SPRAWDŹ to!

I jeszcze jedno, co być może uznasz za niewykonalne – skup się nie na wyniku matury, a na tym, jakie działania warto podjąć i jak wszystkie kwestie zorganizować, aby poradzić sobie w maju. Efekt? Wydajnie wykorzystasz pozostały czas, bez tracenia go na zgadywanki-oczekiwanki.

  • PRACĘ Z ARKUSZAMI

Doskonale już wiesz, jak ta nowa osławiona matura będzie wyglądać. Na pewno pisał_ś już próbny egzamin w szkole, może nawet dwa. Wiesz, że są dostępne arkusze dodatkowe w sieci. Ale ja mam do Ciebie konkretne pytania:

? Czy przeanalizował_ś rodzaje zadań?

? Czy umiesz określić, czego wymagają od Ciebie poszczególne typy zadań?

? Czy dokładnie czytasz polecenia?

? Wiesz, jakie umiejętności są Ci potrzebne do rozwiązania zadań?

? Od czego zacząć i jakiego słownictwa użyć w zadaniach otwartych?

? Które zadania są spoko, a które mogą nastręczyć trudności? Których zwyczajnie nie lubisz?

? Czy masz wypracowaną strategię pracy z arkuszem? Zaczynasz od tego, co łatwe, by stopniowo przechodzić do coraz trudniejszych zadań? Czy najpierw robisz to, czego nie lubisz, by potem odetchnąć i zrobić resztę? A może robisz wszystko po kolei?

? Czy pamiętasz, że biorąc pod uwagę specyfikę przedmiotów możesz mieć różnorodne metody pracy z całym arkuszem? Przykład – nowy arkusz z matematyki ma wymieszane zadania zamknięte i otwarte, czasem podane dane są do wykorzystania przy obu typach zadań – wypełniaj więc arkusz po kolei, a nie wybiórczo.

! Twój styl myślenia i nastawienia do przedmiotów gra tu znaczącą rolę – czy udaje Ci się odłożyć na bok negatywne nastawienie np. do języka polskiego, by dać z siebie to, co możliwe? Jeśli nie – może warto się takiego „odkładania” nauczyć? Będzie Ci duuuużo łatwiej skupić się na pracy. Spróbuj!

MAJ

To już TEN miesiąc. Moje zalecenia odnośnie snu / odżywiania / aktywności /odpoczynku pozostają niezmienione.

NIE ZAWALAJ nocy! Pisanie egzaminu to nie to samo co pisanie klasówki. Potrzebujesz większej koncentracji i sił fizycznych, aby przetrwać chociażby 4 godziny na języku polskim, czy 3 na matematyce i przedmiotach rozszerzonych.

Możesz odczuwać różne stany fizyczne w czasie jednego egzaminu – to normalne!

Przygotuj sobie długopisy i kalkulator na matematykę wcześniej – rano w dniu egzaminu możesz odczuwać zwiększony niepokój i poruszenie – łatwo wtedy zapomnieć o tych oczywistych wydawałoby się przedmiotach.

Zadbaj o swoje samopoczucie – włącz sobie rano ulubioną muzykę, zjedz dobre śniadanie, wyjdź w odpowiednim czasie, aby nie spóźnić się do szkoły. Jeśli żołądek zawiąże Ci się na supeł – weź ze sobą coś do szkoły. Procedura wpuszczania na salę egzaminacyjną zawsze trochę trwa, a kiedy dotrzesz do szkoły i znajdziesz się wśród innych, może Ci się wtedy pojawić głód. Znacznie lepiej myśli się po jedzeniu niż bez, prawda? Jeżeli natomiast czujesz, że nic nie przełkniesz – może spróbuj kakao lub smoothie? To też niezła, pożywna dawka energii dla organizmu.

W szkole – przed wejściem na salę – postaraj się być obok tych, z którymi czujesz się dobrze. Nie warto wysłuchiwać kogoś, kto biadoli nad tym, czego nie zdążył się nauczyć lub kogoś, kto się popisuje swoim intelektem rzucając treści, których być może nie znasz lub w tej chwili nie możesz sobie przypomnieć.

Panika nie jest nikomu potrzebna, ale jeśli Ci się taki moment zdarzy – to wiedz, że to tylko moment, że nie jesteś sam/a, że tak jak inne trudne momenty – minie. Oddychaj głęboko, powtarzaj sobie: „To tylko chwila. Zaraz minie”. Możesz też na krótko zacisnąć dłonie w pięści, dość mocno, ale nie tak, aby bolało, po czym rozprostuj palce. Powinno pomóc wrócić do stabilności.

Na sali uważnie słuchaj poleceń związanych z początkiem pracy z arkuszem – tzw. procedury muszą być zachowane, właściwe zakodowanie pracy jest istotne, ale dla Ciebie ważne jest też to, że ten czas pozwoli Ci spokojnie, bezpiecznie wejść w egzamin. Osadzi Cię „tu i teraz”, lepiej się skupisz, by zacząć efektywną  pracę.

Nie myśl ani o wyniku, ani o czasie – koncentruj się na poleceniach w arkuszu – podkreślaj, zaznaczaj, korzystaj z brudnopisu. I pamiętaj o przeniesieniu odpowiedzi na kartę na końcu arkusza, choć nie na każdym arkuszu to wystąpi – bądź uważny/a!

Pij wodę w czasie egzaminu małymi łykami – nawadnianie organizmu utrzyma Twoją kondycję i koncentrację. Oddychaj spokojnie, głęboko. Jeśli będziesz pamiętać – co jakiś czas rozluźnij ramiona, obróć głowę w lewo, w prawo, w górę, w dół. Popatrz chwilę przez okno „na zielone”, ponapinaj mięśnie ud. Podobnie jak w czasie podróży Twoje ciało nie będzie lubiło pozostawania w tej samej pozycji tak długo. Pomóż mu, a ono pomoże Tobie!

Po zakończonym egzaminie daj sobie czas na regenerację. Moi uczniowie niejednokrotnie wspominali o pójściu na pizzę czy kebaba w kilka osób lub powrocie do domu i położeniu się spać. Cokolwiek wybierzesz – będzie w porządku, o ile da Ci odpocząć. W końcu następne egzaminy przed Tobą.

CZY MOGĘ JESZCZE COŚ DODAĆ?

Tak. Wierzę głęboko w to, że w tym roku wyjątkowo potrzebujesz odnieść sukces. Potrzebujesz poczucia, że dał_ś sobie radę z maturą, że poradził_ś sobie z tym niechcianym egzaminem ustnym. Wierzę też w to, że na egzaminach dasz z siebie to, co potrafisz i tyle, ile możesz.

I TO WYSTARCZY!

Dlatego z całą mocą, od serca życzę Ci

ZDANIA  MATURY!

ZDANIA MATURY!

ZDANIA MATURY!

Kilka słów o autorce: Dorota Marczak – jest nauczycielem dyplomowanym, egzaminatorem maturalnym, coachem edukacyjnym. Prowadzi coaching i mentoring dla rodziców i nauczycieli, szkolenia dla nauczycieli i warsztaty dla maturzystów, wspierające mentalnie przed egzaminem. Promuje hasło #wspierajnieoceniaj. Jest #postronieucznia.

https://www.linkedin.com/in/dorota-marczak-7b97a924b/

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *